wtorek, 30 października 2012

Stan emocjonalny.

A najgorsze są wieczory,gdy siedzi w swojej piżamie,przykryta kołdrą po uszy,gdy włosy sterczą jej na każdą stronę. Słucha wtedy smutnych piosenek i spogląda w okno. Widzi jak śnieg otulił gałęzie drzew, a księżyc jasno świeci i jego lśniąca biel wpada przez okno do jej pokoju. Smutno jej,bo ma pustkę w sercu. Noce są zimne i ciche. Brak w jej życiu barw. Każdy dzień jest taki sam,codzienny niepokój, strach i ta wiara,że jutro będzie lepszy dzień. Wychodząc z pokoju mija na korytarzu kalendarz,który przypomina jej,że czas nieubłagalnie  leci, dzień za dniem. Wierzy,że któraś z tych dat odmieni jej życie na lepsze. Wracając do łóżka z kubkiem ciepłego mleka, delektuje się jego smakiem odczuwając ciepło wewnątrz ciała. Wierzy,że może jutrzejszy dzień będzie pełen barw. 



piątek, 26 października 2012

Ślepe uczucie.

Była skromną i dobrą dziewczyną,a przy tym niesamowicie piękna. Żyła swoim życiem, chętnie pomagała innym, miała wielu przyjaciół. Rzadko miewała chłopaka mimo tego,że cieszyła się dużym powodzeniem. Każdy był dla niej taki sam, liczył się dla nich tylko jej wygląd, dlatego postanowiła być sama i nie zwracać uwagi na chłopaków. Ona umiała patrzeć na serce człowieka, dzięki temu była wyjątkową osobą. Jedyną jej wadą było to,że nie potrafiła rozpoznać dla kogo liczy się tylko jej wygląd, a dla kogo to jakim jest człowiekiem. Była pewna,że nigdy nie spotka tego odpowiedniego chłopaka. I wtedy nastał ten czas, dość przykry w jej życiu,gdy jej starszy brat zginął w wypadku samochodowym. Załamała się i nie miała ochoty do życia, przestała o siebie dbać. Pozostali przy niej tylko prawdziwi przyjaciele,a grono wielbicieli nagle znikło. Oprócz tego jedynego nieśmiałego chłopaka z jej klasy, który był przy niej w tych trudnych chwilach. Wyglądała okropnie, miała włosy związane w kok, bez makijażu, oczy czerwone od płaczu,a mimo wszystko był przy niej mówiąc jej,że jest piękna pod każdym względem, że nie liczy się tylko to co jest zewnątrz. Liczy się to co możemy oferować drugiemu człowiekowi. 
Nawiązując do tytułu postu ,,Ślepe uczucie" to chciałabym powiedzieć,że warto też patrzeć na to co życie chowa między wersami. 

                                                                                                                                                                       Ta historia jest fikcyjna. 



Co u was? Ja sobie choruję :( 




poniedziałek, 8 października 2012

(Nie)pogoda

I patrząc przez okno znowu widzę jak deszcz stuka delikatnie w okno.
A jeszcze przed chwilą niebo mieniło się w barwach słońca. Teraz chmury przybrały ciemnych odcieni szarości i czerni.
Silny wiatr sprawia,że liście spadają z drzew i uderzają w okiennice. 
Świat wydaje się być smutny, bark w nim koloru i ciepła ludzkich serc.
Mimo,że deszcz przestał już padać, a zza chmur wybija się słońce, zostały pozostałości w postaci kałuż, w których odbija się smutna twarz jak w krzywym zwierciadle. 
I mimo,że promyki słońca pieszczą twarz to w sercu trzymam smutek,który nie pozwala na uśmiech.
Odczuwam tylko jak ciało ogarnia zimny podmuch wiatru.
Nie ma kto mnie ogrzać i tylko nie ma kto mnie ogrzać.
Spoglądam w niebo,wiedzę tęczę,która zapewnia mnie,że nie długo wszystko będzie kolorowe i czuję jak ktoś podbiega za moimi plecami i obejmuje mnie, odwracam się i widzę jego piękne,duże oczy, na twarzy maluje się uśmiech. Oboje stoimy zamknięci w swych ramionach. Ale czy to nie jest tylko sen? Tak,to tylko senne marzenie. 




piątek, 28 września 2012

Między wersami.

Ludzie na ogół patrzą to co widać na zewnątrz, dlatego że nie umiemy zagłębiać się w czyjąś duszę.
Najłatwiej jest oceniać kogoś po tym jak wygląda, jak się uczesze, ubierze. 
Normalny obiaw w XX wieku.
Nie koniecznie to jest dobre, bo mimo,że ktoś na pierwszy rzut oka nie wzbudził by w nas zainteresowania może okazać się kimś na prawdę wartościowym z wyjątkową duszą. 
Jest to przykre,bo każdemu powinno dać się szansę na bliższe poznanie. 
Przykuł mnie ten temat, dlatego go poruszam. 
W szkole osoby,które niczym się nie wyróżniające są ''mało ważni'', bo przecież nie masz orginalnych butów, to jesteś nikim. Boże! To jest straszne.. przeraża mnie to. Ja nie mam orginałów i co z tego? Mam znajomych,którzy nie patrzą na to jak wyglądam lecz na to jaka jestem w wewnątrz. 
Cieszę się,że takowych poznałam! 
Bo w życiu nie liczy się tylko ubiór, popularność czy inne kwestie,które dla osób w naszym wieku są najważniejsze na świecie! 
Spróbujmy patrzeć na serce człowieka. Bo często ci,którzy uważają się za najlepszych są nic niewarci. 



Jesień już! ;)

piątek, 14 września 2012

Piąteczek.

Hejoo ! ;)
Minął już kolejny tydzień, jak na razie to szybko leci mi czas, a wam ? 
Dzisiaj nie było wgl lekcji tylko szliśmy na ognisko ze szkołą. W sumie to było okej,ale nudziło mi się tam trochę. Brałam udział w skakaniu na skakance, hah ;D Nasza klasa zajęła drugie miejsce!! BRAWOO! ;)) Dostaliśmy dyplom i cukierki, także pani w poniedziałek nam rozda je na lekcji... słoodziutko <3. Najgorzej było wracać z jakieś 5 km, stopy tak mnie bolą,że masakra! Mam jakieś odciski już.. Będe musiała się też trochę pouczyć w weekend.. ; /





Czuliście się kiedyś za coś mega odpowiedzialni? Bo ja w tym momencie tak.. za cały dom. Ten weekend będzie inny.. i to pod każdym względem.. przeraża mnie dorosłość,kiedy za wszystko będzie trzeba być odpowiedzialnym i za siebie odpowiadać..

Dzisiaj to na tyle. Papa ! ;** 

niedziela, 9 września 2012

2.

A witam :)
Pierwszy tydzień września już minął i to bardzo szybko! Przez cały tydzień nauczyciele zapoznawali nas z wymaganiami edukacyjnymi i takie tam gadanie.. Poziom jest widocznie wyższy niż w gimnazjum,no ale czego mogłam się spodziewać, przecież łatwiej nie będzie.. Klasa jest okej ;) Przeraża mnie większość nauczycieli,ale przyzwyczaję się do nich, miejmy nadzieję ;D Teraz zapewne zacznie się tydzień intensywnej nauki...no,ale mus to mus. Wczoraj spotkałam się z Weroniką i śpiewałyśmy na karaoke z ludźmi z całego świata! Hah było fajnie i nawet zajęłam drugie miejsce w piosence Whitney Houston - i will always love you. Macie tu dowód,że nie kłamie. hehe :


Dostałam już zaproszenie na 18nastkę do kuzyna,która jest za dwa tygodnie! Maskara jaki zaciesz wgl, wreszcie jakaś impreza :D No i za tydzień 15 września też Weronika ma urodziny, także składam ci już tu życzenia z tej okazji,gdybym do tego czasu nie dodała nowej notki. Heh taki prezent ode mnie kochana ! ;* No i jeszcze na pewno uczcimy to u ciebie na ''domówce'' ;)

A jak wam zleciał pierwszy tydzień w szkole? Pozdrawiam.

sobota, 1 września 2012

Początek czegoś nowego.

Cześć kochani!
Z miesiąc nie pisałam za co was przepraszam,ale już jestem i chcę nadrobić te zaległości ;)

Więc wakacje minęły jak jeden dzień i nadal nie mogę przyzwyczaić się do myśli,że idę już do szkoły średniej. Całą trzecią klasę byłam pewna,że wybieram się do liceum, dążyłam  do tego, miałam bardzo dobre stopnie, testy też nie poszły najgorzej. Zaniosłam podania do dwóch szkół technikum i tego wymarzonego liceum.Dostałam się do oby dwóch. I tu zaczął się dylemat,którą jednak wybrać,gdyż jak zobaczyłam listę osób z którymi będe w klasie w LO to się wszystko zmieniło. Doszły do mnie przemyślenia,których wcześniej nie dopuszczałam do siebie m.in. Że może nie dam sobie rady z bardzo wysokim poziomem nauki jaki szkoła miała, albo że ciągle będe się kłóciła z tzw. ''dziuniami'' jakie do tej klasy poszły. Było mnóstwo obaw. A gdy zobaczyłam jaka fajna klasa przypadła mi w technikum poczułam,że to jest szkoła dla mnie,że tak musi być. I tak zostało,bo na pewno większą korzyść odniosę idąc do 4 letniego technikum informatycznego niż 3lata w LO dziennikarskim -,- . W klasie mam 25 osób z czego tylko 5 dziewczyn i cieszę się z tego iż wolę bardziej towarzystwo chłopaków :) Ważne,że będe w klasie też z moją najlepszą Weroniką <33. Informatyk to trudny zawód,ale korzystny i będe szła do osiągnięcia tego celu. :) U mnie rozpoczęcie o 9,a u was? :) Trzymajcie się i życzę wam,aby ten rok szkolny 2012/2013 był dla was jak najlepszy ;**


czwartek, 2 sierpnia 2012

Chwila przemyśleń.



Co by się nie działo,pamiętaj że tak musiało być. Oto dzisiaj siedząc na łóżku do głowy wpadły mi te słowa. Wierzę,że w naszym życiu kieruje jakieś przeznaczenie, coś co pokazuje nam jaką drogą mamy iść przez nasze życie. Każdy przeżyty dzień pozostawia na nas jakieś doświadczenie,przeżycia,wspomnienia,uczucia. Każde doświadczenie w naszym życiu niezależnie od tego czy należy do tych przyjemnych sprawia,że dorastamy i zaczynamy uczyć się życia. Najważniejsze,aby mimo wszystko zawsze wierzyć w siebie,bo to jest najważniejsze.Świat stoi dla nas otworem i korzystajmy z niego,aby później nie żałować... jeżeli dążymy do czegoś wytrwale to na pewno to osiągniemy.Pamiętajmy o tym.
Nie ogarniam życia.Ciągle wybiegam w przyszłość zamiast żyć teraźniejszością i tym co jest,co mam. Ponoć najszczęśliwsza osoba na świecie potrafi żyć tylko chwilą, teraźniejszością nie myśląc o tym co było i co będzie. Chciałabym nauczyć się tak żyć, byłbym bardziej wyluzowana do życia. Wybiegając w tą przyszłość  często myślę o osobie, z którą spędzę całe swoje przyszłe życie...jaki on będzie?Czy będzie mnie bardzo kochał? Jak będzie wyglądał nasz dom rodzinny? W jakim wieku go poznam? Tego teraz nie wiem. Wiem natomiast,że jak już przyjdzie odpowiedni czas to sama dowiem się odpowiedzi na te pytania.

Na razie mam zaplanowaną połowę sierpnia. Jutro jadę na wieś i wracam w czwartek. W sobotę do Gdyni,Szymbarku i gdzieś jeszcze chyba. Sama już nie pamiętam tych wszystkich miejscowości.. hehe. A jak już wrócę do domu to na rowery z Justyną gdzieś pojadę i ogólnie pospotykam się ze znajomymi ;) To na tyle. Dzisiaj się bardzo,bardzo rozpisałam haha :D

środa, 25 lipca 2012

Plażowo.

Hejka wszystkim ! :)
Słońce,plaża,woda,piasek… ach.. O tak kochani w końcu jest pogoda i czuję,że są te wakacje !! Dzisiaj byłam już drugi raz na plaży.. Oczywiście, opaliłam się w końcu Az od razu się humor poprawia przy takiej pogodzie A wczoraj byłam na bukowinie z rodzicami i bratem na rowerkach wodnych, to dopiero było czaad <333 Niedługo znowu jedziemy i przepłyniemy całe jezioro Wczoraj tez świętowaliśmy Justy 16-nastkę !!  Było świetnie :D Czuję już jak się spiekłam na słońcu.. Ale przynajmniej opalenizna będzie :) Jestem w szoku,że tak szybko słońce mnie chwyciło .. ;oo  Woda jeszcze zimna była troszku..


Oto deser,który zrobiłam moja babcia. Mmm. znowu bym go sobie z chęcią zjadła,bo mam ochotę na jakiś deser… :p W sumie jak mama wróci z pracy to kupi lody,więc będę happy ;D



A oto kwiat,który dostałam od babci z ogródka ;

Piękny,prawda? Stoi sobie teraz w wazonie na biurku i na niego patrzę. Hehe

Pozdrowionkaaa dla wszystkich! Korzystajcie z pogody póki jest ! ;**

poniedziałek, 16 lipca 2012

III Miłość unosi się w powietrzu.

-Przepraszam,nie zauważyłam cię.-z uśmiechem na twarzy powiedziała Lola i próbowała przypomnieć sobie skąd go zna. Jego twarz wydawała się znajoma.Miał czarne włosy, brązowe oczy,ułożone w umiech malinowe usta. Był wyższy od Loli przynajmniej z jakieś 15 cm.
-Nic nie szkodzi. Jestem Dawid. -podał jej ręke na znak zawarcia nowej znajomości.
-Lidia,ale znajomi mówią na mnie Lola.-I nagle ten jego głos,imię to wszystko sprawiałom,że musieli się już gdzieś poznać.
-Lidia to teraz rzadkie imię, nie ukrywaj go pod pseudonimem. Znałem kiedyś jedną Lidkę. Chodziłem z nią przez pare lat do klasy. Była zawsze nieśmiała do chłopaków.Ty też sprawiasz takie wrażenie nieśmiałej.-I wtedy doszło do nich obu. Znali się ze szkoły. Patrzeli na siebie wielkimi oczami.
-Ale to ja!-powiedziała Lola- Czułamże skąś cię znam.
-Naprawdę to ty?! Dużo się zmieniłaś,oczywiście na lepsze.-dodał z zachwytem w oczach.
-Dziękuję, ty też niczego sobie.
-Masz może wolny czas w tą sobotę?

I tak zaczęli się spotykać. Z czasem spotykali się coraz częściej,aż to przerodziło się w miłość. Bardzo za sobą szaleli. Minęły dwa lata,a między nimi nadal iskrzyło. Były świeta Bożego Narodzenia. Z nieba spadały zimne płatki śniegu.Siedzieli przed jej blokiem na ławce,a ona mu na kolanach.
-Kocham cię Lidio.-wyszeptał jej do ucha.Codziennie zapewniali się o tym uczuciu,którym siebie darzyli,ale tego dnia czuć było w powietrzu,że to jest wyjątkowy dzień. Lidia spojrazła w niebo,płatki śniegu otuliły jej twarz.
-Co jest?-spytał Dawid.
-Nic, po prostu jestem bardzo szczęśliwa. Będąc młodsza te dwa lata temu przeżywałam ogromny smutek z powodu chłopaka,który potraktował mnie w przykry sposób.-pomyślała o Gracku.- Cały świat mi się zawalił.Byłam młoda i już nienawidziałam życia. Nigdy bym wtedy nie pomyślała,że będe mogła na nowo kogoś pokochać.A teraz siędzę tu z tobą,najważniejszą osobą w moim życiu.Też cię kocham Dawidzie.
-W życiu czeka nas jeszcze mnóstwo dobrych rzeczy.-powiedział i przytulił ją do siebie. Pocałowali się,a na niebie w ten magiczny,świąteczny dzień rozbłysły gwiazdy niczym płomyki świec.


Koniec :) Podobało wam się ?



środa, 11 lipca 2012

Ciąg dalszy...

II

-Przepraszam, miałam ci powiedzieć!- wołała Mała biegnąc za rozgoryczoną Lolą.
-Dobra, nieważne.-zatrzymała się i spojrzała Małej prosto w twarz.-Przynajmniej ty jesteś szczęśliwa.-posmutniała na samą myśl o Gracku.
-Co się stało?
-Ja i Gracek...my...
-No mów!
-Zerwaliśmy!
Po tych słowach łzy płynęły jej po policzku. Przytuliły się. Tak bardzo brakowało jej dobroci przyjaciółki.
-Nie martw się tym. Chodź zabieram cię na duże lody.-dodała z uśmiechem.

                                                                    *********


Każdy dzień był dla Loli męczarnią. Nie miała ochoty do życia,mimo że często spędzała czas z Małą,która ją pocieszała.Pewnego dnia wybrały się na kręgle razem z Pepe.Mała była wyraźnie z nim szczęśliwa,a to z czasem udzieliło się też Loli i w końcu całkowicie zapomniała o Gracku.
-To był świetny pomysł z tymi kręglami- powiedziała zadowolona Lola popijając zimną colę.
-Też tak sądzimy.
Potem zaczęli grać razem w kręgle mając przy tym ogromną frajdę.
-Muszę iść do toalety- odparła Lola.
W pewnej chwili wpadła na chłopaka, którego kompletnie nie zauważyła.Wydawał się on do kogoś podobny,ale nie było to Gracek, chociaż przez jej myśli przeleciało to imię.



Na dzisiaj tak króciutko,gdyż muszę się nie długo pakować nad morze ! :) Mam nadzieję,że się miło czytało. Do następnej ;*




poniedziałek, 9 lipca 2012

I

Bohaterzy odcinka :
Lola- główna bohaterka
Mała-przyjaciółka Loli
Gracek- chłopak Loli
Pepe-przyjaciel Gracka, skrycie kocha się w Małej


Lola leżała na swoim łóżku.Nagle usłyszała dźwięk sms'a. Na wyświetlaczu zobaczyła,że napisał Gracek :''Bądź o 14 na boisku''. Odpisała,że przyjdzie. Nie była pewna o co mu chodziło. Ostatnio ciągle się kłócili,nie było najlepiej. Lipcowe powietrze dawało się we znaki, było słonecznie i duszno. Dochodziła godzina 14,szła w stronę umówionego miejsca.Miała milion myśli na sekundę : Jak potoczy się ta rozmowa?Czy to coś ważnego? Zobaczyła,że Gracek już na nią czeka. Jak zwykle przystojny. Ubrany w niebieskie rurki i top z jakimś wesołym nadrukiem.
-Hej.-przywitała się,gdy do niego podeszła.Serce biło jak oszalałe.
-Hej. Muszę ci coś powiedzieć...-te słowa nie zaczynały się za ciekawie. Widziała,że oczy mu posmutniały,a twarz spoważniała i przyjęła chłodny wygląd.
-Więc mów.Miejmy to już za sobą-tłumiła w sobie emocje.
-Musimy się rozstać... od dawna się kłócimy i to już nie ma przyszłości.
-A więc to tak.To przez nią,prawda?
-Przez kogo?
-Magdę!
Nic nie powiedział. Otaczała ich cisza.
-No powiedz tchórzu to przez nią? Dała ci się, a ty nie miałeś nic przeciwko?!-krzyczała do niego pełna nienawiści.-Przecież wiem,że śliniła się na twój widok.
-Tak, to między innymi też jest przyczyną naszego rozstania!
-Dała ci się?-cisza, spuścił wzrok-No powiedz! -nadal nie odpowiedział.-Jesteś zwykłym dupkiem!-wykrzyczała i odwróciła się,aby nie zobaczył,że łzy spływają jej po policzkach. Zaczęła uciekać za osiedlowe garaże.Była na siebie wściekła,że pokochała takiego drania. Wyciągnęła fajkę,jedyną jaką miała.Zaczęła palić,czując jak w płucach roznosi się dym nikotynowy. Pomagało jej się uspokoić.
-Co za frajer,co za frajer, co za frajer!
Szła w stronę bloku,gdzie mieszkała Mała,aby jakoś ją pocieszyła, przecież była je najlepszą przyjaciółką. Zobaczyła ją z Pepe przed klatką,ale oni najwyraźniej jej nie dostrzegli,bo byli wciągnięci w jakąś dyskusję między sobą.
-Ona nie może się o tym dowiedzieć,nie teraz!- powiedziała dość poważnie Mała do Pepe.
-Gracek też nie! -powiedział Pepe.
-Ale jak długo to mamy ukrywać?
-Co ukrywać?-rozmowę przerwała Lola.Przerażeni spojrzeli na siebie.



sobota, 30 czerwca 2012

O smutku.

Smutek to najgorsze uczucie jakie może poczuć człowiek...towarzyszą temu łzy,uczucie,że nasze serce zaraz pęknie z żalu. Smucimy się często na skutek tego,że tracimy coś co jest dla nas ważne. Mogą to być jakieś sentymentalne przedmioty lub ukochana osoba. Tracimy wtedy ochotę do życia,wszystko dla nas traci sens i to co nas kiedy cieszyło już nie jest tym samym. Czarna godzina nadchodzi w naszym życiu niespodziewanie. Tak samo jet z radością. Przeplatają się te dwa uczucia jak ogień z wodą. Bo musi być radość,aby był smutek i musi być smutek by była radość. Każde cierpienie,ból i smutek zostanie nam wynagrodzony dobrą rzeczą, na którą musimy tylko poczekać. W życiu na wszystko trzeba czekać, na miłość,dorosłość, wakacje i tych rzeczy jest naprawdę jeszcze bardzo dużo,ale jedno jest pewne ; warto poczekać na lepszy czas,bo nic na siłę nie zdołamy.

Dedykuję to wszystkim tym,którzy odczuwają teraz smutek. Głowa do góry. Życie jest tak skonstruowane,że potrafi samo się ułożyć :)

wspaniałych wakacji życzę wszystkim czytelnikom mojego bloga ! ;*




poniedziałek, 25 czerwca 2012

Przed smak wakacji!

Postanowiłam opisywać dni wakacji w formie jakiś rozdziałów :)

Bohaterzy odcinka:
Lola- główna bohaterka, 16 lat.
Mała- przyjaciółka Loli. 16 lat.
Sobota- dawny przyjaciel Loli, 16 lat
Kucyk, Gmiti, Koksik - kuzyni Małej

Zostałam obudzona o godzinie 10:20. Odsypiałam jeszcze biwak. Usłyszałam,że dostałam sms'a. To od Małej :,,Jeśli możesz to wejdź na gadu i zobacz co napisałam''. Szybko wykupiłam darmowe gg w komórce. Pogodziłyśmy się po wczorajszej kłótni. Mniejsza o to... W pewnym momencie napisał Kucyk :
-Planujecie dziś jakiś spacer z Małą ?


                                                          ****************




Godzina 13:00 zobaczyłam przez okno Małą, Kucyka i Koksika,że idą po mnie. Wyszłam do nich. Potem Koksik pojechał do domu na obiad i zostaliśmy we trójkę. Poszliśmy na ORLIK. Kucyk poszedł do Soboty i jego kolegi,a po chwili usiedli na ławce koło nas. Sobota zagadał do mnie:
- Cześć Lola.
-Cześć Sobota.
-Nie poznałem cię.
-Ja ciebie też.
I poszli grać w nogę. To nic,że patrzał co chwilę w naszą stronę i piłka leciała im ciągle w naszym kierunku. Potem też chwilę go zagadałam i poszłyśmy z Małą na huśtawki.
                                  
                                                       ***********************


-Powinnaś się z nim spotkać i powspomniać dawne czasy- zaczęła Mała.
-A jeśli pomyśli,że chcę czegoś więcej? Zależy mi tylko na przyjaźni z nim. - powiedziałam pogrążona we wspomnieniach. Wyładniał od tamtej pory...
-Powinnaś spróbować. Przed nami wakacje i wiele okazji,wiele może się zdarzyć...


Mała miała rację.Na pewno się uda.


                                                ******************


Później szalałyśmy z Gmitim, Kucykiem i Koksikiem na ich podwórku. Jak wracałam do domu to spotkałam na boisku z kolegami Cinka. Widziałam tylko,że każda głowa odwrócona była w moją stronę,a on nie mógł spuścić wzroku ze mnie... No cóż było minęło. Leżąc w łóżku miło wspominam ten dzień. Za tydzień już będzie pierwszy dzień wakacji,a w piątek zakończę to co zaczęłam trzy lata temu... czyli gimnazjum.Przede mną liceum,ale najpierw....


                                   WAKACJE !!!
Z myśli ocknął mnie sms od Cinka ... 












To był tylko taki wstęp. Obiecuję,że się rozkręci. Jestem jakoś nie przekonana do tego... a wam jak się podoba? ;)

piątek, 15 czerwca 2012

To znaczy wszystko

Znaliśmy się od piaskownicy. Wspólne zabawy na osiedlowym podwórku. Spędzaliśmy ze sobą dużo czasu, przyjaciele na zawsze. Chodziliśmy razem do podstawówki. Tam przeżywaliśmy wzloty i upadki,ale przyjaźń to unosiła. Nigdy nie patrzyliśmy na siebie w jakiś szczególny sposób mimo,że wszyscy mówili,że pasujemy do siebie i byłaby z nas ładna para. 'Przecież my się przyjaźnimy'-odpowiadałam zawsze. Mieliśmy wspólne plany z naszą przyszłą szkołą, bo mieliśmy przed sobą gimnazjum. Miesiąc przed początkiem roku szkolnego zmienił szkołę i wybrał inną. Było to dla mnie wstrząsające,że mój przyjaciel nie będzie chodził razem ze mną do szkoły. Mijały dni,miesiące... mijając się na chodniku wymienialiśmy ze sobą jedynie kilka zdań... potem już prawie w ogóle nie rozmawialiśmy, nie spędzaliśmy ze sobą czasu.Pozostało tylko to bezwarunkowe 'Cześć'. Teraz już kończymy gimnazjum lecz nasze drogi dawno się już rozeszły, tak samo nasza przyjaźń. Wydoroślał, zmienił się, teraz zaczęłam patrzeć na niego jak na chłopaka,a nie jak na kumpla. I tak się zastanawiam, dlaczego to się tak wszystko skończyło? Ponoć najlepsze przyjaźnie tworzy się w piaskownicy,ale nasza najwyraźniej nie wytrzymała próby czasu. Zmieniliśmy się oboje, ale czy kiedykolwiek wróci to co było kiedyś? A jeśli nie, to jakie to wszystko miało znaczenie? Mimo wszystko miło wspominam tamte chwile i często do nich wracam. 



piątek, 8 czerwca 2012

EURO

Już jestem po balu, wczoraj cały dzień byłam w piżamie i odpoczywałam. Po balu wróciłam do domu przed północą :) Fajnie było. Od wczoraj zaczął się dłuugi weekend :D No,a dziś rozpoczynają się Mistrzostwa Euro 2012. Polska vs Grecja ! :D Oczywiście głosujemy na Polskę ! :) A oto moja ulubiona piosenka do euro, ciągle ją podśpiewuję :)




No i jeszcze ta :



Za bardzo nie przepadam za piłką nożną :) Ale dzisiejszy mecz może obejrzę i to będzie raczej tylko ten jeden mecz :D Hahaha.

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Nocne życie

Niedziela godzina 22:00 leżę na łóżku i kręce się z boku na bok, nie mogąc zasnąć. W mojej głowie milion myśli dotyczących mojego życia, przyszłości, teraźniejszości,a nawet przeszłości. Mija pierwsza godzina,a ja dalej nie mogę zasnąć.Druga godzina i nadal nic, postanowiłam usiąść na łóżku i wyjrzeć przez okno. W pobliskich blokach wszędzie były zgaszone światła, całe miasto śpi, oprócz mnie. Na drodze widać było tylko tiry,które musiały jeździć nocną trasą. '-nie jestem sama,oni też nie śpią' pomyślałam.
Poniedziałek 2:00 już powoli zaczynałam zamykać oczy i w jakiś magiczny sposób zasnęłam. Spałam jakieś 4 godziny,bo o 6:31 POBUDKA DO SZKOŁY! Ale i tak jest dobrze,bo daję radę.:)















A co u was? Jak wam się dziś spało ? :)

czwartek, 31 maja 2012

Taram

Cześć ! ;)
Witam po długiej nieobecności,ale byłam zajęta .. szkołą .. Haaha :) Z randki nic nie wyszło.. heh . Raczej nie z tym chłopakiem .. wolę poczekać na lepszego. Przez ten czas zanosiłam też podania do szkół ponadgimnazjalnych do Liceum na dziennikarstwo i dziś do technikum na technologię żywności. Bardziej zależy mi oczywiście na liceum :) Jutro dzień dziecka i z tego powodu chcę zrobić sobie wolę i nie idę do szkoły :) No,a w środę 6 czerwca - Bal gimnazjalny <33


Od tygodnia mamy już nawet próby poloneza ^^
To na tyle na dzisiaj. Trzymajcie się ;*






                                  Serce pompuje tylko krew, więc nie ma nic wspólnego z miłością.

poniedziałek, 14 maja 2012

Trochę miłości

Niedawno pisałam o pojęciu przyjaźni. Dziś, chciałabym się zastanowić nad pojęciem miłości... te dwa słowa, czyli przyjaźń i miłość są sobie bardzo bliskie,bo najlepszym fundamentem miłości jest przyjaźń. Miłość jest wtedy, gdy chłopak myśli ,,nieważne jak długo to potrwa, ona jest warta czekania"; akceptujesz, każdy popełniony błąd i jesteś w stanie wybaczyć bez względu na to co się wydarzy; gdy facet rzuca się do bójki z każdą osobą, która obraża jego dziewczynę; gdy dziewczyna jest zazdrosna w momencie,gdy On interesuje się innymi dziewczynami w obawie,że go straci; gdy publicznie się wygłupiacie, nie przejmując się opinią innych; gdy chłopak zabiera Cię do swoich rodziców; kiedy oboje macie swoje ulubione miejsce,do którego chcielibyście wracać i spędzać wspólnie czas przy każdej możliwej okazji; kiedy chłopak mimo powodzenia wybiera tą jedyną,jedyną i wyjątkową dla niego dziewczynę; gdy mimo świadomości,że wszystko się układa,wciąż czujesz się dziwnie przytłoczona; gdy druga połówka znajdzie kogoś innego, chcąc by była szczęśliwa, usuwasz się z jej życia, akceptując cierpienie i smutek. I taka właśnie jest miłość. Składa sięona z tych kilkudziestu etapów. Każda miłość jest inna i wyjątkowa.Życzę wam wszystkim dużo miłości,bo jej siła i szczęście,które ze sobą niesie jest czymś wyjątkowym i wartym przeżycia. :) Korzystając z tej romantycznej okazji to w tym tygodniu mam randkę <33

Pa ;**





piątek, 11 maja 2012

Noc filmowa

Niedawno postanowiłam sobie zrobić noc filmową, oglądając kinowe hity. Zaciekawiły mnie filmy takie jak ,,Listy do M.", ,,Pokaż kotku co masz w środku" i ,,Znów mam 17 lat".

1.Pokaż kotku co masz w środku




Recenzja :
Film mi się spodobał. Jak na Polską produkcję to muszę przyznać,że nie najgorzej :) Szczerze to oceniając go w skali 0-10, daję 9 ;) Jeśli by ktoś był zainteresowany to polecam go.


2.Znów mam 17 lat.


Recenzja :
Film jest genialny. Jest w nim pokazana największa wartość życia,czyli miłość i to co pozostawiamy na tym świecie, czyli nasze przyszłe dzieci. Heh... może źle to wszystko ujęłam,ale w filmie chodzi o to,że pewnego razu główny bohater zamienia się w chłopaka, którym był, gdy miał 17 lat, gdyż los daje mu szanse,aby wrócił do żony, którą bardzo kochał. Świetnie zrealizowane, zawiera chwile wzruszenia, a także śmieszne sytuację. W skali 0-10 daję bez zastanowienia 10 !! :)


3. Listy do M.


A co do tego filmu to muszę przyznać,że najlepszy polski film ostatniej dekady !! Pokazuję on bohaterów,którzy szukają miłości. Świąteczny nastrój, który tam panuję uzwierciedla miły nastój. Więc jeżeli ktoś jeszcze nie widział tego filmu to gorąco polecam !! ;)







To na tyle co do filmów. Przed nami weekend <33 W tym tygodniu dużo się wydarzyło :) Nie pisałam też, bo nie miałam czasu, ale teraz mam chwilę więc piszę,bo się już stęskniłam. Trzymajcie się do następnej. Mogę zdradzić,że następna notka będzie wzruszająca :) 




Ale brzydkie chmury za oknem , chyba będzie burza ! ;o
Lubicie burzę ? :D 

niedziela, 6 maja 2012

Lista przebojów.;)

Witajcie kochani w te niedzielne popołudnie ! ;)
Nie pisałam przez tydzień,bo wyjechałam sobie na majówkę i solidnie wypoczęłam :)
Ten blog miał być szczególnie o nowinkach muzycznych i trochę to zaniedbałam.. ;>
Tak więc ułożyłam dzisiaj dla was listę ostatnio popularnych piosenek,które także mi się spodobały. Oceńcie czy wam też ;)

1 miejsce : Aura Dione- Friends



2 miejsce : Nelly Furtado- Is anybody out there 



3 miejsce : Jennifer Lopez feat. Pitbull - Dance again



4 miejsce : Cher Lloyd - want u back



5 miejsce : Nickelback - Lullaby



To na tyle. Życzę wam miłego słuchania i odpoczynku w ten ostatni dzień majówki ;))

Oo ! Zapomniałam wam jeszcze podziękować z całego serca za tak dużą ilość komentarzy pod ostatnią notką.Dziękuję wam za to kochani, jesteście wspaniali ! <3333

poniedziałek, 30 kwietnia 2012

O samotności.

 Samotność.



Spoglądała w okno, widziała jak słońce świeciło nad miastem. Było jej smutno, włączyła smutną muzykę w słuchawkach, która dołowała ją jeszcze bardziej i wyszła na miasto w swoich starych, zniszczonych butach.Weszła na deskę i jechała coraz szybciej,by oszukać czas. Jadąc chodnikiem między tyloma ludźmi, ona odczuwała samotność, tak jakby nikogo wokół niej nie było. Zatrzymała się w parku koło swojego ulubionego drzewa i spoglądała na wszystkie szczęśliwe pary przechadzające się po parku. Poczuła silniejsze ukłucie w sercu,był to ból,żal,tęsknota za czymś czego nigdy nie miała,za miłością. Łzy spływały po jej policzkach,zamknęła oczy i dała się ponieść muzyce. Nagle poczuła, że ktoś dotyka jej dłoni, był to Romek, którego tak bardzo kochała od chwili, gdy poznała go w nowej klasie. Była nowa w tym wielkim mieście. Zeszłego miesiąca nie wytrzymała i wykrzyczała mu,że go kocha,ale on nic z tym nie zrobił.
-Co ty tu robisz? -spytał,wycierając łzy z policzków.
-Przyszedłem tu,bo wiem,że lubisz spędzać w tym miejscu dużo czasu - uśmiechnął się do niej i usiadł obok.
-Niepotrzebnie. Wolę być sama.
-Dlaczego płakałaś? -spytał z wyraźną troską- Czy to przeze mnie ?
-Nie! Posłuchaj mnie to nie ma nic wspólnego z tobą, no może trochę. Chodzi o to,że czuję się za mała do tego wielkiego świata.Pełno jest ludzi wokół mnie,a ja odczuwam pustkę i kiedy widzę te wszystkie zakochane pary to mam ochotę płakać,bo dlaczego inni zasługują na miłość,a ja nie? Rozumiem,że może jestem aspołeczna, bo miałam trudne dzieciństwo, ale każdy potrzebuje trochę ciepła... - ze złamanym głosem spłynęły kolejne łzy,ale Romek objął jej twarz rękoma, przyciągnął powoli swoje usta do jej ust i złożył delikatny pocałunek. Całując jej wargi przytulił ją do siebie i zanurzył dłoń w jej włosach.
-Zrozum, miłość jest wszędzie trzeba tylko ją zauważyć wśród codziennych spraw.- powiedział zatapiając się w jej oczach.
-Ale jak mogę dać ci miłość skoro nigdy jej nie miałam ?- spuściła wzrok. On ujął jej podbródek placem, tak by mogła z powrotem  spojrzeć mu w oczy.
-Po prostu bądź.Kocham cię. - odpowiedział i znowu pocałował ją z  taką delikatnością,że mogłaby ta chwila nie mijać.




czwartek, 26 kwietnia 2012

Stylówa.



Już nareszcie po testach. Dzisiaj nie poszłam do szkoły, bo te choróbsko nie chce mi przejść.Antybiotyk mam za słaby.. i wgl. Do szkoły zawitam dopiero 7 maja :) Hah.

Okey,a teraz o dzisiejszym temacie notki ;))
Jak zapewne ostatnio widzicie na mieście dziewczyny chodzą w kolorowych spodniach. Są one od różu do czerwieni, od błękitu do granatowego. Ja mam tylko jedną taką parę spodni, brązową ;) Nie jest aż tak kolorowa jak te wszystkie,ale jakieś tam sobie mam ;) Może do wakacji skuszę się na nową parę spodni w jakimś kolorowym wydaniu?


                            Hit wiosna-lato !!

                        

                                                       


                                                        

Więc jeżeli jeszcze nie macie taki spodni to koniecznie sobie zakupcie,bo to będzie modne przez najbliższe kilka, kilkadziesiąt, kilkanaście miesięcy :)
Obojętnie jaki kolor, ważne, aby było kolorowo ;)


Życzę wam miłego weekendu majowego,gdyż nie wiem czy będzie jakaś notka w przyszłym tygodniu, bo wyjeżdżam. Papa trzymajcie się kochane ! ;** 

wtorek, 24 kwietnia 2012

Co tam jak tam ? ;>

Dziś pierwszy dzień testów.. I cieszę się,bo dobrze napisałam mimo złego samopoczucia. Oczywiście wczoraj wstałam z ostrym bólem gardła i zwalniając się z lekcji poszłam do lekarza.. ta,ta antybiotyk. Ale najważniejsze,że mogłam pójść na testy, bo gdybym miała gorączkę to siedziałabym w domu,a wtedy bym się chyba zapłakała. Pisać skończyłam przed 12 i czekałam na Werkę :) Oczywiście uświadomiłam sobie,że nie mam kluczy do domu,a nikogo nie ma w domu. Na szczęście moja zbawicielka mnie uratowała zapraszając do siebie. Tu bym chciała ją pozdrowić <333 Dzisiaj w sumie na tyle,bo nie mam zbytnio czasu. Muszę sobie jeszcze poprzypominać wzory z matmy i fizyki ;pp <haha> Mus to mus. Do następnej notki.Mogę wam zdradzić,że mam pomysł na kolejną,więc czekajcie cierpliwie. Buuziole. ;** 




Mała chwila z muzyką :

 

czwartek, 19 kwietnia 2012

Samo życie

Mój własny przepis na życie :

Składniki :
*szklanka łez szczęścia,
* 20 dag uśmiechu,
* 1/2 miłości,
* szczypta papryki (tak dla pikanterii) 

Wykonanie :
Do miski wlać łzy szczęścia, przypominając sobie wszystkie szczęśliwe chwile, dodać do tego uśmiech i wymieszać. Pamiętając,że uśmiech w naszym życiu jest ważny, bo oddaje on całe piękno duszy. Kiedy dokładnie wymieszamy możemy dodać 1/2 miłości, która jest też dość ważna w naszym życiu. Na koniec dodać szczyptę papryki, przypominając sobie wszystkie te chwile, w których ktoś nas zranił i obiecując sobie,że jeszcze nie raz, gdy będzie źle w życiu to nie poddamy się i pokażemy, że potrafimy być silni i wytrwali, ponieważ każdy jest coś wart i nie dajmy się schować w cień.



Zapewne, każdy z was ma swój własny przepis na życie,ale należy pamiętać o tych ważnych rzeczach, które nadają naszemu życiu wartość. Kiedy jest nam źle to pomyślmy, że zdarzają się gorsze dni,bo takie już jest życie,ale po każdej burzy wychodzi słońce. 

Bo życie składa się z porażek i sukcesów. 

 

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Komórkomania.

Dzisiaj tak na krótko,bo jestem ciągle zalatana przez naukę. ;) Ale mam chwilę więc piszę do was ;*


Nasze komóreczki ;*

Komórka to nasza najlepsza przyjaciółka! Nie wygaduje moich sms-ów i wszystkich sekretów, które jej powierzam, np. notując coś w notatkach. Jest ze nami w każdym momencie życia, bo biorę ją wszędzie ze sobą <3 Ma dużo świetnych aplikacji, które umilają i ułatwiają nam życie. Można w niej mieć MUZYKĘ, MUZYKĘ, MUZYKĘ, bez której bym sobie nie wyobrażała świata. Przypomina nam o ważnych datach, spotkaniach. Dzięki niej jesteśmy w stałym kontakcie ze znajomymi ! :) Technologia się tak rozwija, że mamy nawet dostęp do internetu. ;) Wyobrażacie sobie życia bez waszej komórki ? :) Bo ja ze swoją nie mogłabym się rozstać :)












Pozdrawiam , do następnej :)

piątek, 13 kwietnia 2012

Piątek trzynastego.

Opowiastka.
 ,,Przyjaźń, aż po grób". Wiele z nas słyszało to zdanie.Być może w jakimś filmie lub z ust naszego najlepszego przyjaciela. Ale czym tak na prawdę jest przyjaźń? Jest to silnia więź międzyludzka. To taka niewidzialna sieć, w którą wplątane są dwie osoby. Lecz to nie są przypadkowe osoby, tylko ludzie, którzy są podobni do siebie względem charakteru, osobowości, mający podobne pasje. Odmian przyjaźni jest wiele. Mogą być jednoimienne lub różnoimienne. W tych jednoimiennych jeśli wiecie o co mi chodzi, jest lepiej, gdyż są to dwa te same światy,a te różnoimienne mogą wpłynąć negatywnie, gdy mamy swoją miłość, bo zbyt zazdrośni partnerzy mogą robić różne problemy z tego powodu... Na przyjaźń trzeba zasłużyć, bo nie każdy może ją mieć. Przyjaciółka pomimo tego,że wszyscy znajomi się od ciebie odwrócili,bo wczoraj miałaś zły dzień i obraziłaś księżniczkę klasową, która teraz nastawia wszystkich przeciwko tobie, to ona zostanie przy tobie. I nawet, kiedy spodoba wam się ten sam chłopak, to ona będzie potrafiła odpuścić, przy czym ty też dasz sobie z nim spokój,bo przecież w życiu liczy się przyjaźń,a miłość ... hmm.. jak to z miłością... MIEĆ WYJEBANE, A SAMA PRZYJDZIE ! :D 




Zdjęcie z tamtego roku. Nie ma jak to plac zabaw :d
Z Weroniką ;**




W końcu mamy weekend :) Miłegoooo . ;**

środa, 11 kwietnia 2012

Trochę komsetologi :)

Siemka wszystkim ! :)
Dziękuje za wszystkie komentarze od was :) W każdej wolnej chwili będe starała się pisać nowe notki. Właśnie wróciłam ze szkoły i mam trochę czasu więc piszę do was :) Wczoraj zakupiłam sobie krem BB z garniera. Jeśli ktoś nie wie o co chodzi to tu jest reklama tego produktu :




A oto zdjęcie :




A teraz recenzja :
Więc dzisiaj pierwszy raz go używałam i w skali 0-10 daję  8 ;)
Wszystkie te 5 rezultatów są odczuwalne od razu, skóra oddycha, więc nie ma niepotrzebnego efektu maski. Nie dałam 10,bo tak idealnie wszystkich krostek nie zakrywa,ale za to nadaje ładny, zdrowy kolor dla skóry twarzy. Zwróćmy uwagę,że nie jest to fluid tylko krem,dlatego na pewno jest o wiele hmm.. ,,zdrowszy'' dla skóry,bo jej nie postarza .. :)


Ogólnie używam wszystkich kosmetyków z linii garniera i jestem z nich zadowolona,także polecam ten produkt :)

Trzymajcie się cieplutko ! Do następnej :**

wtorek, 10 kwietnia 2012

Wszystko minęło.

A więc już po świętach. Spędziłam je w gronie rodziny. ;) Tyle przygotowań, a tak szybko minęło. W drodze do dziadków,którzy mieszkają na wsi i droga samochodem zajmuje 20 minut uwielbiam słuchać muzyki i rozmyślać o życiu. Dobrze,że mam te słuchawki,bo przynajmniej przez nie, nie słyszę piosenek z płyty z hitami mojej mamy Modern taking :d Już nie raz jej mówiłam,że chciałabym posłuchać czegoś nowego w radiu,to zawsze upiera się,że to są piosenki z jej panieńskich czasów i żebym nie marudziła !
Hah. Dobra niech jej będzie :)

Na święta zrobiłam sobie taki wzorek na paznokciach :



Z pogodą w święta to było różnie. Ogólnie świeciło słońce,ale był silny, zimny wiatr.
Koniec dobrego i jutro już szkoła.. Mam dwie kartkówki z polskiego i fizyki,ale jestem tak rozlewiniona przez te wszystkie wolne dni, które się ostatnio nagromadziły,że nie mam ochoty na nic . :P
Miłego popołudnia kochani :*

piątek, 6 kwietnia 2012

Przed świątecznie!

Siemka !
Wspominałam wcześniejszej notce o słuchawkach i właśnie wczoraj sobie takie zakupiłam. Jestem z nich zadowolona. Muzyka w nich wydaje się jeszcze lepsza <3 Dzisiaj wstałam o 6:57 i jestem zła,bo jak jest wolne to ja właśnie tak śpię,a jak jest szkoła to się nie wysypiam.. ! ;| Tak to już jest, wszystko na odwrót. Dzisiaj jest jeszcze nudno,ale od jutra już jakoś będzie leciał czas.. :)
Z miesiąc temu kupiłam sobie często reklamowaną gumę mentos 3D o smaku malina-jabłko-truskawka i nie było jakiegoś szału ze smakiem. Niby się tak zapowiadało w reklamie,a jadłam lepsze gumy. Ale jak to w reklamie, chodzi tylko o to,aby zachęcić do kupna.



To już raczej będzie ostatnia notka przed świętami, także chciałabym  życzyć wszystkim czytelnikom mojego bloga wesołych świąt w gronie rodziny ! <33 ;))