Samotność.
Spoglądała w okno, widziała jak słońce świeciło nad miastem. Było jej smutno, włączyła smutną muzykę w słuchawkach, która dołowała ją jeszcze bardziej i wyszła na miasto w swoich starych, zniszczonych butach.Weszła na deskę i jechała coraz szybciej,by oszukać czas. Jadąc chodnikiem między tyloma ludźmi, ona odczuwała samotność, tak jakby nikogo wokół niej nie było. Zatrzymała się w parku koło swojego ulubionego drzewa i spoglądała na wszystkie szczęśliwe pary przechadzające się po parku. Poczuła silniejsze ukłucie w sercu,był to ból,żal,tęsknota za czymś czego nigdy nie miała,za miłością. Łzy spływały po jej policzkach,zamknęła oczy i dała się ponieść muzyce. Nagle poczuła, że ktoś dotyka jej dłoni, był to Romek, którego tak bardzo kochała od chwili, gdy poznała go w nowej klasie. Była nowa w tym wielkim mieście. Zeszłego miesiąca nie wytrzymała i wykrzyczała mu,że go kocha,ale on nic z tym nie zrobił.
-Co ty tu robisz? -spytał,wycierając łzy z policzków.
-Przyszedłem tu,bo wiem,że lubisz spędzać w tym miejscu dużo czasu - uśmiechnął się do niej i usiadł obok.
-Niepotrzebnie. Wolę być sama.
-Dlaczego płakałaś? -spytał z wyraźną troską- Czy to przeze mnie ?
-Nie! Posłuchaj mnie to nie ma nic wspólnego z tobą, no może trochę. Chodzi o to,że czuję się za mała do tego wielkiego świata.Pełno jest ludzi wokół mnie,a ja odczuwam pustkę i kiedy widzę te wszystkie zakochane pary to mam ochotę płakać,bo dlaczego inni zasługują na miłość,a ja nie? Rozumiem,że może jestem aspołeczna, bo miałam trudne dzieciństwo, ale każdy potrzebuje trochę ciepła... - ze złamanym głosem spłynęły kolejne łzy,ale Romek objął jej twarz rękoma, przyciągnął powoli swoje usta do jej ust i złożył delikatny pocałunek. Całując jej wargi przytulił ją do siebie i zanurzył dłoń w jej włosach.
-Zrozum, miłość jest wszędzie trzeba tylko ją zauważyć wśród codziennych spraw.- powiedział zatapiając się w jej oczach.
-Ale jak mogę dać ci miłość skoro nigdy jej nie miałam ?- spuściła wzrok. On ujął jej podbródek placem, tak by mogła z powrotem spojrzeć mu w oczy.
-Po prostu bądź.Kocham cię. - odpowiedział i znowu pocałował ją z taką delikatnością,że mogłaby ta chwila nie mijać.
wzruszyła mnie ta historia ;d
OdpowiedzUsuńjestem nowa na blogerze i potrzebuję obserwatorów oraz czytelników do motywacji pisania ;d
jeżeli jesteś zainteresowana to zapraszam ;d
Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna historia:))!
Świetna opowieść :]
OdpowiedzUsuńto bardzo proste ;p na początek wlewasz kawę, a na nią bitą śmietanę ;p
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
Usuńale słodkie;)
OdpowiedzUsuńfajna opowieść ; )
OdpowiedzUsuńFajna historia :)
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz, zapraszam na nowy post! ;>
fajnie sie czytalo<3
OdpowiedzUsuńpiekna fota!
Świetna historia :)
OdpowiedzUsuńZapraszam.
piękne ♥
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się czyta ;) Nikt nie lubi samotności ...
OdpowiedzUsuńCudo.
OdpowiedzUsuńale fajna historia! <3
OdpowiedzUsuńświetne jest to zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńTytuł tego bloga przeczytalam "zero samotnosci" zamiast "o samotnosci" i w sumie wolalabym przy tym pozostac :)
OdpowiedzUsuńŚwietne ! ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do sb.
Hej. Otagowałam cię, więcej info jest na moim blogu ;)
OdpowiedzUsuńpiekna opowiesc, taka prawdziwa ;)
OdpowiedzUsuńcudowne, prawdziwe, życiowe. <3
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy post www.rubber-balloon.blogspot.com :)
Piękne ! <3
OdpowiedzUsuńSuper. ^^
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcie. ;)
fajnie piszesz;) kisses J.
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się < 33
OdpowiedzUsuńhttp://s0meonelikeme.blogspot.com/
W sumie ten tekst jest o ostatnich tygodniach w moim życiu ;(
OdpowiedzUsuńcute blog!!!!!
OdpowiedzUsuńHave a nice weekend!
xoxo
http://cappucinofrio.blogspot.com.es/
fajne :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to napisałaś, aż się wzruszyłam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowego posta :*
kolejny dobryy tekst kochana.
OdpowiedzUsuń★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★
pozdrawiam:*